Jakiś czas temu chwaliłam się na FB moimi małymi zakupami w sklepie bornprettystore - sprawiłam sobie karuzelę ćwieków tasiemkę do zdobień i dwa neonowe lakiery świecące w ciemności Od dawna czaiłam się na takie cudeńka, ale to co dostępne jest w Polsce jakoś mnie nie zachwycało więc cały czas zwlekałam z zakupem. Jednak przy zakupach w zagranicznym sklepie uległam ich urokowi i sprawiłam sobie dwie buteleczki
Od dawna zanosiłam się ze stworzeniem kolejnej chciej-listy. Zachęcona sukcesem pierwszej, gdzie to udało mi się prawie w 100% ją spełnić postanowiłam stworzyć kolejną. Nie są to rzeczy na teraz, zaraz, ale fajnie by było je mieć.
Wpadłam po uszy... ciągle oglądam serial Przyjaciele- czy to w pracy, czy to w domu... ciągle! I nie mogę przestać. Chociaż znam każdy odcinek, a wszystkie sezony oglądałam już z 3 razy... Nawet teraz, gdy to piszę, na osobnej zakładce lecą przyjaciele... Jestem opętana :)
Ale nie przeszkadza mi to w stworzeniu nowej notki z lakierem Silcare w roli głównej
W prawdzie miałam stworzyć posta z moją chciej listą która ma mi pomóc w spełnieniu moich małych marzeń, ale w ostatniej chwili stwierdziłam że jednak pokażę wam to co ostatnio sobie kupiłam.
Zakupy nie są z jednego dnia, po prostu troszkę się tego nazbierało w ostatnim miesiącu, a że zakupy kosmetyczne- zwłaszcza kolorówka, to u mnie rzadkość postanowiłam się tym pochwalić.
Z okazji jakże pięknego pierwszego dnia wiosny, który bardziej nasuwa skojarzenia z pierwszym dniem zimy... pragnę wam przypomnieć o moim szybkim konkursie, który kończy się już za 5 dni :)
Info TU
Czy tylko u mnie jest taka przygnębiająca wiosenna pogoda czy to opanowało cały świat?
źródło google |
Mam tyle zdjęć i tematów do opublikowania że aż trudno mi się na coś zdecydować.
W zanadrzu mam post z nowościami nie koniecznie lakierowymi, recenzje lakierów od Silcare i post o mojej chciejliście. Może mi pomożecie wybrać temat kolejnego posta?
Tymczasem zapraszam na pierwszą odsłonę postu z lakierami Silcare.
Kiedyś kiedyś zobaczyłam u Tamit24 czarny holo od Golden Rose. Niestety jak się później dowiedziałam zostały one wycofane z rynku. Moje marzenia o tym okazie przepadły. Sama też nie miałam zamiaru kupować czarnego holo z innych marek gdyż są dosyć drogie, a tańsze firmy nic nie proponowały w tym odcieniu. Jednak, ostatnio stałam się posiadaczką jasnego holo od AllePaznokcie, dzięki wygranej u Justine.
Lakier cudnie się mienił, ale kolor jakoś sam mnie nie zaintrygował, za to nałożony na inny lakier dawał cudowny efekt. Zaczęłam więc kombinować jak by wyglądał na czarnej bazie- niestety, nie za ciekawie... więc wpadłam na inny pomysł...
WOW
304 obserwatorów! Nie na początku blogowania nie sądziłam że mój blog przekroczy choćby 100 obserwatorów, a tu jest was aż 300!
Dziękuję bardzo :*
Niedługo rozpocznie się kolejne rozdanie, które będzie swego rodzajem podziękowaniem dla was że jesteście ze mną :*
Tymczasem zapraszam do rozdania które trwa KLIK
Jakiś czas temu pisałam że nie przepadam za lakierami od lovely. Wtedy postanowiłam że nie zaopatrzę się już w żadną buteleczkę tej marki- niestety uległam jak zobaczyłam nową limitkę tej marki czyli Natural Beauty. W kolekcji jest 5 odcieni lakierów w kolorach nude- ja skusiłam się na nr 2.
Ostatnio miałam tyle nowości lakierowych do pokazania że całkowicie zapomniałam o serii zdjęć z instagramu, ale już śpieszę by to nadrobić.
Nie znoszę kończyć książek. Macie tak nieraz że po przeczytaniu dobrej lektury nie wiecie co ze sobą zrobić? Ja mam tak często, a po wczorajszym skończeniu książki "Ciepłe ciało" zastanawiam się co mogło by mnie znowu tak pochłonąć.
Jakiś czas temu pisałam że zastanawiam się co zrobić z lakierami, których nie używam i nie za bardzo mi pasują kolorystycznie. Przeglądając moje zbiory doliczyłam się aż 18 takich buteleczek. Niektóre lakiery nawet nie zostały użyte. Miałam do wyboru umieścić je w zakładce na wymianę, albo zorganizować małe, szybkie rozdanie z ich udziałem. Postawiłam na tę drugą opcję i przychodzę do was z szybkim rozdaniem.
Na blogach pełno nowych lakierów wibo z blogerskiej kolekcji Gel Like. Ja też mam swój okaz w kolorze Mint Sorber nr 8 od Siouxie
Ostatnio dużo u mnie swachy, ale to efekt tego że w moim małym zbiorze pojawiło się wiele nowości. I by uspokoić moją mamę, która pewnie to czyta powiem że większość lakierów dostałam z wygranych w lakierowych konkursach.
Dzisiaj jednak prezentuję dwa lakiery, które kupiłam w Naturze podczas promocji na buteleczki My Secret. Bardzo lubię te lakiery za ich niewielką cenę i całkiem niezłą jakość. Z ciekawostek dodam że My Secret podlega pod Pierre Rene- wiedziałyście?
Jakiś czas temu wraz z tamit24 robiłam małe zakupy lakierowe i sprawiłam sobie moje pierwsze buteleczki OPI. Jako że nie chciałam zwykłych lakierów postawiłam na dwa piaski- najbardziej zależało mi na Stay the Night z kolekcji sygnowanej przez Mariah Carey, ale postanowiłam jeszcze kupić What Wizardry is This? z kolekcji Oz wielki i potężny, który kupiłam bardziej z ciekawości niż chęci posiadania.
Golden Rose Rich Color nr 18- to ostatni okaz jaki dostałam w paczce, o której pisałam TU. Nie ukrywam ze zostawiłam ten kolor na końcu gdyż nie do końca byłam do niego przekonana- i nadal nie jestem. Całkowicie do mnie nie pasuje i chyba będę musiała się z nim rozstać, bo po co ma leżeć i się kurzyć. Ale o tym za chwilę.
Aż sama nie wierzę jak w lutym dopisało mi szczęście. Udało mi się zgarnąć dwie nagrody w konkursach lakierowych- jedną za zdobienie walentynkowe w konkursie Walentynki z Golden Rose za pazurki, które pokazałam wam Tu, a dzisiaj udało mi się zgarnąć nagrodę pocieszenia u Justine za stworzenie mani, które zaraz wam pokażę