What Wizardry is This?
13:30
Jakiś czas temu wraz z tamit24 robiłam małe zakupy lakierowe i sprawiłam sobie moje pierwsze buteleczki OPI. Jako że nie chciałam zwykłych lakierów postawiłam na dwa piaski- najbardziej zależało mi na Stay the Night z kolekcji sygnowanej przez Mariah Carey, ale postanowiłam jeszcze kupić What Wizardry is This? z kolekcji Oz wielki i potężny, który kupiłam bardziej z ciekawości niż chęci posiadania.
Po pomalowaniu próbników bardziej spodobał mi się jednak ten drugi, do którego nie byłam tak przekonana w chwili zakupu. Na żywo jednak całkowicie mnie zachwycił swoją prostotą i fakturą. Lakier jest naprawdę niesamowity- w cieniu matowy, ziemisty odcień w słońcu zamienia się w błyszczącą, nieoszlifowaną bryłkę złota- i do tego pięknie się mieni. Miłość od pierwszego wejrzenia- dosłownie! A szczerze- w pewnym momencie nawet żałowałam że się na niego zdecydowałam bo zdjęcia w internecie jakoś nie zachwycają- widać trzeba to zobaczyć na żywo.
w cieniu |
w słońcu |
Lakier sam w sobie jest dosyć leisty i by uzyskać piaskowy efekt potrzeba dwóch warstw- co ciekawe na dwóch palcach nałożyłam 3 warstwy- na jednym z ciekawości, a na drugim z musu (lekko zawadziłam o lakier i wymagał poprawki) i przy trzech warstwach struktura lakieru jakby bardziej się wygładziła i w odczuciu stała się mniej chropowata- ale wizualnie jest nadal wyraźnie "piaskowa". Myślę że dla osób, którym będzie przeszkadzała mocno chropowata powierzchnia płytki taka trzecia warstwa lekko to zniweluje. Ja sama mam wrażenie że na paznokciach mam papier ścierny, ale wyjątkowo mi to nie przeszkadza- gorzej ma mój Pan T, który narzeka że smyrając go po twarzy ma wrażenie jak by go ktoś gładził papierem ściernym :D
w cieniu |
w słońcu |
Moje pierwsze OPI bardzo mi się spodobały- jestem naprawdę zadowolona z zakupu. Do tego kochana tamit24 dorzuciła mi do paczuszki metalowe, kwadratowe ćwieki, których szukałam od dawna! Już mam wizję jak je wykorzystam. Dziękuję Ci bardzo za taki miły prezencik :*
A na koniec jeszcze pokarzę co dzisiaj odebrałam z poczty (Ci co zaglądali na mojego FB pewnie widzieli że wczoraj narzekałam na panią listonosz co nie chciała mi przynieść do domu paczki bo według niej była za duża... okazało się ze to była tylko koperta A5- ja nie wiem z której strony ta koperta była za duża...). W paczuszce znalazły się lakiery od Justine. Bardzo Ci dziękuję za nagrodę:*
W paczce nie było Poshe- ten przyszedł do mnie dosłownie chwilę po tym jak wróciłam z poczty.
Na koniec jeszcze piosenka z oryginalnego filmu Czarnoksiężnik z OZ
29 komentarze
Już pisałam u Tamit, że chyba urywam się z choinki, bo ten kolor jako jedynej mi się nie podoba :) A co do piosenki, to mam z nią wspaniałe wspomnienia :) Uwielbiam ją, bo kojarzy mi się z moim ślubem :) Rozmarzyłam się :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio rozkochałam się w tej piosence- słucham ją na okrągło.
UsuńNie dziwi mnie fakt że miałaś ją na ślubie :D jest cudowna.
A co do lakieru- jak pisałam- na zdjęciach mnie też nie oczarował, dopiero efekt na żywo spowodował że zakochałam się w nim bez pamięci :)
Jak generalnie niespecjalnie podobają mi się te piaski, tak ten jest naprawdę całkiem niezły :)
OdpowiedzUsuńW słońcu mi się podoba, w cieniu już nie..:) Ale do mnie w ogóle jakoś te piaskowe lakiery nie przemawiają.. Choć gdzieś, kiedyś mignął mi beżowy (nudziakowy) piaskowy lakier i przyznaję, że tamten wyjątkowo mi się spodobał. Iii zazdroszczę ćwieków na paznokcie, sama takich szukam, aby można je było kupić stacjonarnie:)
OdpowiedzUsuńW słońcu prezentuje się zdecydowanie najlepiej :) Pokazuje całą swoją urodę.
UsuńŁadnie wygląda, ale wolałabym inny kolor.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie. :*
Jak inny kolor to zachęcam do zapoznania się z kolekcją firmy Kiko
UsuńMasz mój wymarzony lakier, strasznie za mną chodzi, ale ja poluje na niebieski :>
OdpowiedzUsuńbardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńten lakier sprawia, że chce mi się płakać nad jego ceną:D piękny..... Piosenka chyba jeszcze bardziej mi się podoba.. szczególnie na końcu filmu " 50 pierwszych randek" .. oj płaczę wtedy też , płaczę...:P
OdpowiedzUsuńMarajowe piaski w ogóle nie wpisują się w me gusta, natomiast ten bardzo mi się podoba- chyba dlatego, że nie ma tych sześciokątnych ozdobników w sobie.
OdpowiedzUsuńNoo ten jest totalnie zmielony, typowo piaskowy. Lakiery Kiko czy Zoja, które wchodzą na rynek z podobnym wykończeniem też nie maja w sobie brokatów tylko sam piach :)
UsuńMimo że nie podoba mi się taki piaskowy efekt, to ten w słońcu naprawdę zachwyca :)
OdpowiedzUsuńjakoś się nie umiem przekonać do tych paskowych lakierów :P
OdpowiedzUsuńjak dla mnie cudownie się prezentują, ale cena skutecznie mnie odstrasza :D
OdpowiedzUsuńnoo nie powiem- mnie też. Te dwa okazy sprezentowałam sobie jako nagroda za uzyskanie licencjatu :D
Usuńja już się zakochałam w tej serii.. całkiem serio.
OdpowiedzUsuńco ja więcej mogę powiedzieć? <3 cudowny jest!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia- udało Ci się uchwycić tę magię.
Zakupy z Tobą to przyjemność :*
O nie- z tobą to przyjemność :* jeszcze jakie gratisy :D
Usuńzakochałam się! :) są przepiękne
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba to wykończenie, chętnie bym wypróbowała taki lakier :)
OdpowiedzUsuńpiękny jest ten kolor. Uwielbiam to wykończenie :D
OdpowiedzUsuńszalenie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mi się podoba! Do tego nazwa i film, którym jest inspirowany są zachęcające:D
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych piosenek ever! (musiałam) I to lakier, który jest na 2 miejscu mojej piaskowej top listy! :D
OdpowiedzUsuńTak jak kawior kompletnie mnie nie kręcił, tak piasek robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńale kawior nie jest nawet podobny do piasków :D zresztą z kawiorem same problemy są- ciągle się osypuje i zostawia nieładną fakturę na paznokciu.
Usuńno właśnie dlatego mi się podoba, a kawior nie :)
UsuńHehe, miło dla kontrastu znaleźć kogoś, komu ten piasek pasuje ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarze.
Każdy sprawia mi wielką radość i z przyjemnością je czytam.
Jednak proszę o nie umieszczanie w komentarzach zaproszeń na swoje blogi, rozdania i innych reklam.