O Ciepłym ciele słów parę
13:13
Nie znoszę kończyć książek. Macie tak nieraz że po przeczytaniu dobrej lektury nie wiecie co ze sobą zrobić? Ja mam tak często, a po wczorajszym skończeniu książki "Ciepłe ciało" zastanawiam się co mogło by mnie znowu tak pochłonąć.
Od dawna lubuję się w tematyce zombie- taka moda nastała, a ja troszkę za nią podążyłam. Serial Walking Dead oglądam i z niecierpliwością wyczekuję kolejnych odcinków, chociaż zombiaki są tam przedstawione negatywnie sama fabuła mi się bardzo podoba- właściwie nawet nie myślałam że postać zombi może mieć charakter pozytywny- a jednak. Jakiś czas temu przeglądając Filmweb natknęłam się na ciekawy zwiastun filmu "Wiecznie żywy"- trailer bardzo mi się spodobał, wydał się zabawny i lekko parodiując całą sagę Zmierzch. W opisie filmu wyczytałam że jest on na podstawie książki "Ciepłe ciała" Isaac Mariona. Troszkę poszperałam i natknęłam się na fragment i po przeczytaniu wstępu wpadłam- wiedziałam że muszę przeczytać tą książkę od deski do deski. Zaczęłam poszukiwać jej w księgarniach ale jak się okazało w całym Koszalinie nie było ani jednego egzemplarza, ani w Empiku ani w Matrasie ani innych mniejszych księgarenkach. No cóż, trzeba było ją ściągać- troszkę się naczekałam ale wierzcie mi- warto było. Książka jest rewelacyjna- śmieszna, troszkę smutna lekko obrzydliwa i co mnie mocno zdziwiło z głębszym przesłaniem. Nie ma nic ze zmierzchu- tu nie ma biednych plączących się dziewczynek, które zakochują się w iskrzących w słońcu bestiach- nie, tu mamy gnijącego miłośnika starych winyli jakim jest R. R jest zombi w całkiem dobrym stanie- gdyby nie szara skóra, lekki odorek jaki wydobywa się z jego gnijącego ciała i dziwnie grafitowe oczy wyglądał by nadal jak człowiek. No ale niestety w niewyjaśniony sposób umarł i powrócił jako Martwy. Takich jak on są setki, a takich jak my jest coraz mniej.
Książka jest ciężka do sklasyfikowania- mamy tu po troszku z trillera, horroru, romansu, komedii i psychologii jednak fabuła tak mocno wciąga że nie sposób się od niej oderwać. Ciekawie patrzy się na świat z punktu widzenia Zombi, który o dziwo ma swoje własne przemyślenia dotyczące tego co się dzieje.
Teraz, po przeczytaniu książki mam zamiar wybrać się do kina i zobaczyć jak to przenieśli na ekran. Mam nadzieję że nie zrobili z dobrej książki filmowego gniota- chociaż po przeczytaniu kilku recenzji nastawiam się pozytywnie :) Zostawiam was ze zwiastunem filmu i zachęcam do lektury- naprawdę warto, zwłaszcza jak lubicie się w zombi.
12 komentarze
znam twój ból, też mam tak zwanego kaca książkowego ;] dlatego czytam serie bo na jednej książce się nie kończy tak jak pamiętniki Sookie Stuckhouse znane bardziej jako Czysta krew (true blod) jest ich jak na razie 12 a autorka ciągle pisze nowe ;D polecam ci też serie Dom nocy pierwsza książka to Naznaczona PC Cast albo serie razy środka nocy pierwsza książka to Pocałunek o północy Lary Adrian ;p
OdpowiedzUsuńCzystą krew uwielbiam jako serial (już czekam na kolejna serię) i niech tak zostanie :D ostatnio czytałam Pamiętnik Wampira, na podstawie którego powstał serial i lekko żałuję bo troszkę mi to popsuło oglądanie kolejnych odcinków.
UsuńOgólnie to już znalazłam nową książkę, w którą chcę się zagłębić- jest to Klątwa tygrysa- muszę tylko ją znaleźć w księgarni^^
Ta seria jest super czekam na kolejną książkę a pamiętniki wampirów jeśli chodzi o książkę to jakieś nieporozumienie dobrze że serial przestał się trzymać książki w połowie pierwszej serii inaczej byłaby to katastrofa ;]
UsuńNajpierw przeczytałam książkę. Bardzo mi się podobała. Następnie obejrzałam film, przy którym się pośmiałam. Ekranizacja jest świetną komedią :)
OdpowiedzUsuńKomedią mówisz? Hym, noo nie wiem czy to dobrze dla książki, ale obejrzeć muszę :)
UsuńJak zobaczyłam ten zwiastun w kinie od razu powiedziałam sobie, że nie obejrzę. Nie wiem.. wydaje mi się to okropnie naciągane - a jak aktorzy będą grali tak sztucznie jak w zmierzchu to jeszcze gorzej. Nie wykluczone, że książka może być dużo fajniejsza niż film - w 99% przypadków tak właśnie jest :D Chociażby ja ostatnio czytam "Grę o tron" - książka wciąga dużo bardziej niż serial i na pewno jest lepsza :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi się wydaje że niepotrzebnie ludzie łączą ten film ze zmierzchem. Aktorzy- zwłaszcza ten główny bohater- są naprawdę nieźli i wierzę że sprostają moim oczekiwaniom :)
UsuńA Grę o tron czytałam- nie powiem, bardzo mi się podobała, ale serial niewiele akurat od książki odstaje :) Jest zrobiony na wysokim poziomie.
bardzo mnie zaciekawiłaś- normalnie nigdy nie sięgnęłabym po tego typu lekturę (mam uprzedzenie do książek typu 'Zmierzch"), muszę się za nią rozejrzeć!
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, oj znam- ja przeczytałam wszystkie książki E. Cherezińskiej. Po skończeniu Sagi "Północna Droga" obawiałam się, że już nigdy nic nie przeczytam, nie wiedziałam, co ze sobą zrobić...
Ja tak miałam po skończeniu Pottera... dosłownie płakałam za tą książką, na szczęście świat się na niej nie skończył, a w razie czego zawsze mogę do niej wrócić :D
UsuńCo do Ciepłego ciała- ja chyba też bym po nią nie sięgnęła gdyby nie ten zwiastun :D teraz chętnie znalazła bym coś podobnego...
Zaciekawiłaś, ale na razie muszę zacząć czytać about a boy :<
OdpowiedzUsuńmam tak samo jak Ty ---> nie trawię kończyć książek, przez parę dni dziwnie się czuję, a zaczynając nową mam wrażenie że będzie coś jeszcze o tamtych bohaterach z poprzedniej :P
OdpowiedzUsuńNo ja nie raz mam taki stan zawieszenia- dla tego rzadko kiedy zaczynam czytać coś nowego od razu po skończeniu poprzedniej- musi minąć jakiś czas- tydzień, dwa, aż się pozbieram i ochłonę po ostatniej książce :D
UsuńBardzo dziękuję za komentarze.
Każdy sprawia mi wielką radość i z przyjemnością je czytam.
Jednak proszę o nie umieszczanie w komentarzach zaproszeń na swoje blogi, rozdania i innych reklam.