Top coat matujący od essence
13:32
Jak obiecałam mała recenzja Top Coat matującego od essence.
A więc najpierw może o mich problemach ze znalezieniem topu matującego.
Otóż szukałam wszędzie- słyszałam że w naturze właśnie taki można znaleźć od essence, ale za każdym razem jak tam zachodziłam i brałam do ręki ten produkt z nadzieją że jest to właśnie matujący top odkładałam go z powrotem z nieukrywanym rozżaleniem że jednak to nie to i że mnie tylko wpuszczają w maliny tworząc matową buteleczkę z opisem że jest to top pękający. No wybaczcie, ale ja właściwie zawsze czytam opis produktu, a tu jest jasno napisane "efekt pękania) no sory.
I tak głupiutka szukałam dalej nie wiedząc że po prostu firma essence robi mnie w bambuko naklejając fałszywy opis.
Szukałam na allegro, ale jakoś ceny mnie zniechęcały, szukałam w lokalnych drogeriach, ale nic takiego nie mieli... aż w końcu znalazłam ten konkretny top matujący na allegro z opisem że jednak jest to mat, a nie pękacz. No i kupiłam.
Ale wierzcie mi... wkurzyłam się nieziemsko gdy w końcu przyszedł listonosz, dał paczuszkę, a ja z niej wyciągam produkt z opisem że to pękacz! gryy... już chcę pisać do sprzedawcy, ale coś mnie wzięło by najpierw to sprawdzić i co? Okazuje się że jednak to mat :) uff
No dobra- rozpisałam się strasznie.
Kolej na recenzje.
Produkt jest zamknięty w duzej zgrabnej buteleczce z którą na pewno mielicie styczność kupując lakiery od essence najczęściej z serii limitowanej.
Sam lakier nie jest przeźroczysty i po nałożeniu na paznokciu delikatnie zmienia jego kolor- można powiedzieć że go pokrywa mleczną powłoką- ja mam zawsze wrzenie że podbija kolor.
Schnie bardzo szybko niestety nie twardnieje z tą samą prędkością- na początku staje się podatny na zagniecenia- ale nie jestem pewna czy to nie wina warstw jakie nakładam na paznokcie bo z reguły jest ich już sporo na wstępie. Na ostatnich pazurkach, jakie prezentowałam na blogu było warstw 4 nim położyłam ten top- a dopiero wtedy zwróciłam uwagę na tą cechę.
Dodatkowo cechą pozytywną tego produktu jest wyrównanie płytki- ostatnio miałam spore zagniotły od pościeli nim położyłam top, który ładnie to wszystko zatuszował tak że płytka wyglądała ładnie jak świeżo pomalowana.
Zauważyłam że lakier dzięki niemu nie odpryskuje- jedynie ścierają się końcówki.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tego lakieru. Spełnia w 100% moje oczekiwania i jestem gotowa polecić go każdemu, kto nie chce wydawać majątku na matowy top.
A teraz kilka zdjęć.
Jako że szkoda mi było mojego mani zdjęcia pokazujące matowienie zrobiłam na próbnikach, na których testuję pomysły na wzorki :)
By lepiej było widać efekt radzę powiększyć zdjęcia.
Tutaj widać że lakier nie jest bezbarwny |
Zdjęcie zwykłych lakierów bez matującego wykończenia |
Zdjęcie z matem- na czerwonym pół na pół dzięki czemu widać mleczny kolor matującego topa, na dwóch pozostałych całość zmatowiona |
rybia łuska bez matu a trzy następne z |
Mam nadzieje że jakoś wam pomogłam :)
4 komentarze
nie miałam okazji przetestować ;))
OdpowiedzUsuńno to polecam zwłaszcza jeśli lubisz matowe lakiery:)
OdpowiedzUsuńMam go i nie jestem zadowolona szukałam maytowego od Essence, a już wgl. ich nie ma :(
OdpowiedzUsuńU mnie też pisało że pękający -.-
mam wrażenie że super by wyglądał z cieniowanymi paznokciami :) szkoda że już go nie ma!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarze.
Każdy sprawia mi wielką radość i z przyjemnością je czytam.
Jednak proszę o nie umieszczanie w komentarzach zaproszeń na swoje blogi, rozdania i innych reklam.