O słodkiej róży
20:28
Remont trwa- właśnie siedzę w mieszkaniu pełnym pyłu, gdzie za ścianą obok mój Pan T zbija pozostałości płytek łazienkowych. Ogólnie jeden wielki chaos, ale jakoś z Lilo sobie radzimy.
W czasie gdy T haruje jak wół, ja siedzę i tworzę dla was posta- taki ze mnie leń!
Dzisiaj prezentuję kolejny okaz z kolekcji So Laque Glossy Bourjois
Prezentowany lakier nosi nazwę Oh So Rose i jest to słodki lekko cielisty róż. Pierwsze skojarzenie- prosiaczek - ale mimo tego bardzo mi się spodobał. Takiego odcienia brakowało w mojej kolekcji. Jednak poczułam lekkie rozczarowanie po otworzeniu buteleczki- lakier okazał się w typie french. Czyli ma słabe krycie, a na płytce pozostawia tylko delikatną, transparentną różowawą powłokę. Mi jednak lakier tak się spodobał ze postanowiłam zaszaleć i na paznokcie nałożyłam aż 4 warstwy tego prosiaczka. O dziwo lakier nie sprawiał trudności przy tylu powłokach i wysechł dosyć szybko- zostawił jednak nadal gumowy więc pokryłam go szybko Poshe by przyśpieszyć twardnienie. Lakier nie smużył, ani nie zalewał skórek- jego formuła jednak troszkę się różni od niezapominajki- nie jest tak gęsty jak jego poprzednik.
Ten prosiaczek nawet przy 4 warstwach nie zyskał pełnego krycia, jednak kolor który się uwydatnił idealnie spełnił moje oczekiwania. Przy dwóch warstwach właściwie też jest ładnie, jednak ja czułam się jak bym miała gołe paznokcie- nigdy jakoś nie przemawiały do mnie lakiery typu French i chyba tak pozostanie.
Do całości dodałam delikatną różę- którą właściwie można by nazwać i Piwonią.
Moja mam stwierdziła po zobaczeniu tego mani że poszłam na łatwiznę i nakleiłam naklejkę.
Tutorial na różę można zobaczyć TU
Jak wam się podoba ta prosiaczkowa róża? Ja po mimo niechęci do lakierów french jestem z niego zadowolona.
A jeszcze z innej beczki? Jak tam wasze Rossmannowe łupy? Dużo kosmetyków wpadło wam do koszyka? Ja skusiłam się tylko na jeden lakier Manhattan i pomadkę Eliksir od Wibo.
Pochwalcie się swoimi łupami- jestem ciekawa ile tego kupiłyście.
42 komentarze
przecudowne mani. ;) w różyczkach się zakochałam ♥
OdpowiedzUsuńo ja... ten kwiatek wygląda naprawdę jak naklejka <3 idealnie kontrastuje z delikatnym tłem.Uwielbiam piwonie (chyba nawet lubię je bardziej niż róże).
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałam, że to napiszę, ale... podoba mi się ten lakier. serio. o.O taki delikatny i żelkowy :)
o właśnie- zapomniałam o tym określeniu- żelek idealnie oddaje jego wykończenie. No ja jak zobaczyłam krycie to się rozczarowałam- ale zaczęłam nakładać warstwy i wyszło naprawdę fajnie.
Usuńprzyjemny, delikatny róż, "prosiaczkowy" ujęłaś to idealnie :)
OdpowiedzUsuńu mnie też remont trawa ;D a paznokcie piękne są ;)
OdpowiedzUsuńo to witaj w klubie :D pracujesz tak jak ja ciężko przy laptopie czy wkładasz "siebie" w ten remont? :D
UsuńTen kolor do mnie nie przemawia, ale różyczki po raz kolejny wyszły Ci piękne :D
OdpowiedzUsuńPiękna róża!!
OdpowiedzUsuńfaktycznie taka piwonia :) świetnie wygląda! ja nic nie kupiłam, nie mam u siebie rossmana :<
OdpowiedzUsuńoo nie- wybijasz się ponad lakieromaniaczki :D może kupić ci coś? U mnie rossmannów pod dostatkiem :)
UsuńAle piękne te różyczki :) I kolorek równie przyjemny
OdpowiedzUsuńProsiaczek ma piękny odcień (PS przesłodka nazwa ;) )A różyczki są idealne i nie dziwię się, że zostały pomylone z naklejkami :) Moje Rossmannowe łupy to tusze do rzęs: Wibo XXL Lift Lash oraz Astor Big&Beautiful Lovely Doll...obu nie używałam, więc skorzystałam z promocji, aby je wypróbować :) Kusiły mnie lakiery, ale się powstrzymałam :D
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądają te różyczki, jak dla mnie idealne:)
OdpowiedzUsuńale to delikatnie wygląda! nawet podoba mi się z tymi prześwitującymi końcówkami :)! różyczka piękna jak zwykle! ta promka w rossmannie do kiedy obowiązuje?
OdpowiedzUsuńładny róż, chociaż za tak jasnymi i niekryjącymi nie przepadam :) a zdobienie jest przecudne!
OdpowiedzUsuńLakier do ust i na tym CHWILOWO się skończyło ;)
OdpowiedzUsuńA zdobienie cudne, delikatne i eleganckie!
Patrzę cały czas na tego kwiatka i nie mogę uwierzyć, że wyszedł Ci tak idealnie :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam :)
ale róża :O <3 takie delikatne, śliczne :))
OdpowiedzUsuńKwiat (nie ważne czy to róża czy piwonia) wygląda cudnie, najładniejsza róża jaką u Ciebie wiedziałam, strasznie podoba mi się połączenie kolorystyczne. Co do lakieru również nie przepadam za typami french więc i ten mnie nie rusza :)
OdpowiedzUsuńCo do rossmanowych łupów, u mnie pewnie nie będzie żadnych, ani kasy ani siły na to nie mam :(
Cudownie wyszło! Chociaż średnio lubię lakiery, które prześwitują muszę stwierdzić, że ten baaardzo mi się podoba :) A róża jest tak idealnie dopracowana, że wcale się nie dziwię, że została wzięta za naklejkę! Mistrzostwo na pazurkach po prostu! :)
OdpowiedzUsuńMi róże chyba nigdy się nie znudzą :) Ta wyszła Ci perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńLakier mi się podoba. Chyba go chcę ... i tak muszę ponownie do Ross potuptać, bo dziś nie kupiłam wszystkiego co chciałam :D
OdpowiedzUsuńPiękny lakier, jednak chyba za mało kryjący jak dla mnie. Nie lubię prześwitujących końcówek ani typowego frencha :)
OdpowiedzUsuńoczarowala mnie ta roza!;)
OdpowiedzUsuńlakier bardzo ładny, ale róża (czy też piwonia, nieważne) fantastyczna. zachwycałam się nią dobre kilka minut :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ;] A kwiatek faktycznie wygląda jak naklejka :P Masz talent ;D
OdpowiedzUsuńA ja w Rossie nawet nie byłam :D
Amazing, very cute and well done! Allways love the roses.
OdpowiedzUsuńKiss
śliczny,wydaje mi się ze mam podobny z essence :)
OdpowiedzUsuńTakie róże nigdy mi się nie znudzą.
OdpowiedzUsuńNawet tak nie pomyślałam, a te serduszka w środku mnie zabiły *.* Świetnie i dziękuję po raz enty!:*
OdpowiedzUsuńten lakier wygląda cudownie, taki delikatny jak cukiereczek :) świetny kwiatuszek Ci wyszedł - jestem oczarowana !
OdpowiedzUsuńjaki delikanty mani, i przez to taki piękny ;)
OdpowiedzUsuńLakier sam w sobie zupełnie nie w moim guście, nie znoszę takich półkryjących lakierów. Ale z tą różyczką wygląda bosko, zdobienie podkreśla jego delikatność i zupełnie zmienia mój stosunek do samego lakieru ;P
OdpowiedzUsuńsam lakier mi się nie podoba, ale róża bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wykonałaś tą różyczkę! Tak idealnie to mi nigdy nie wyszło!
OdpowiedzUsuńCo do lakieru, to szkoda, że widoczne są prześwity końcówek :(
śliczne,zadbane paznokcie:)
OdpowiedzUsuńChyba za mało Kubusia Puchatka oglądałam, bo nie mam prosiaczkowych skojarzeń XD
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki odcień, chociaż wolałabym coś z lepszym kryciem, np. taki efekt przy dwóch a nie czterech warstwach ;)
heh nie no prosiaczek w Kubusiu był bardziej intensywny- mi tu chodzi o zwierzątko ogólne- takie małe prosiaczki co chodzą za świnią :D
Usuńthey're awesome :)
OdpowiedzUsuńten kiwi jest bardziej limonkowy, może dlatego skojarzył Ci się z neonem :) i z tego co widzę to ma trochę więcej żółtego w sobie od tego z softera :P
OdpowiedzUsuńLakier mnie nie porwał, ale zdobienie i owszem :) Piękna róża :)
OdpowiedzUsuńGenialne! ja ponowie swoje pytanie z kwietnia, może byłabyś w stanie pomóc w zmianie wyglądu bloga, nawet odpłatnie?
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarze.
Każdy sprawia mi wielką radość i z przyjemnością je czytam.
Jednak proszę o nie umieszczanie w komentarzach zaproszeń na swoje blogi, rozdania i innych reklam.