O błękitno- szarym gradiencie na moich pazurkach
13:17
Jak widzicie wróciłam do wcześniejszego loga. Na razie nie mam czasu nad nim popracować, więc zostaje tak jak jest, a jutro, jeśli będę miała wolne, postaram się coś zdziałać.
Tymczasem chciałam wam pokazać moje mani- czyli jedno z moich ulubionych zdobień, czyli gradient. Prosty, a efektowny. Nadal jestem pod wrażeniem moich perełek od Orly, więc i w przypadku tego mani grają one główną rolę- z pomocą Eveline i Wibo- bo uważam że do perfekcyjnego gradientu nie wystarczą tylko dwa odcienie, a 4- dwa podstawowe i dwa ich jaśniejsze odpowiedniki.
Czyli użyłam- Orly Jealous, Much? i Faint of Heart, Jasny szary od wibo Express growth i błękit od Eveline nr 625
Niestety zdjęcia nie pokazują prawdziwego uroku tego mani- w rzeczywistości błękit, który widzicie na zdjęciach ma tony zielonkawe, czego całkowicie nie uchwycił mój aparat.
15 komentarze
jak ładnie i kreatywnie :) uwielbiam miętowe kolorki :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie super- oto gradient idealny :)
OdpowiedzUsuńIdealnie pocieniowane:) I ja u siebie a kompie w ogóle nie widzę nic niebieskiego, tylko właśnie zielonkawo szary gradient:D
OdpowiedzUsuńno to mój monitor jednak kłamie :D
UsuńBardzo fajne połączenie kolorów:)
OdpowiedzUsuńładne, ja tak nie potrafię ;) obserwuję :)
OdpowiedzUsuńsuper połączenie koloró ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się
Kocham gradienty!!! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny gradient ;]
OdpowiedzUsuńSliczne ombre. Podoba mi się to delikatne przejście ;))
OdpowiedzUsuńCieniowanie wyszło po prostu idealnie :)
OdpowiedzUsuńciekawie:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny gradient :) i przejście wyszło ci bardzo płynne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Idealne cieniowanie! :) Bardzoo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarze.
Każdy sprawia mi wielką radość i z przyjemnością je czytam.
Jednak proszę o nie umieszczanie w komentarzach zaproszeń na swoje blogi, rozdania i innych reklam.