O kwadratach
23:20
Jadąc do Poznania na weekend postanowiłam twardo nie wydawać pieniędzy... jednak jak mogłam nie ulec gdy wszyscy chcieli iść do Hebe! Mam pójść pierwszy raz do tej drogerii i nic sobie nie kupić? No jasne że mam tak zrobić... i prawie tak też zrobiłam gdyby nie szafa essence, a w niej cudowne, pastelowe lakiery!
Widząc zapowiedź najnowszej limitki essence wiedziałam że nie przejdę koło niej obojętnie- i nie ze względu na kosmetyki tylko na szatę graficzną! Cudowną, pastelową, lekko retro- po prostu słodką! Ja jestem wzrokowcem i właściwie wszystko jem oczami, a potem zastanawiam się czy mi to w ogóle smakuje. Tak też było w tym przypadku. Przy szafie długo stałam i zastanawiałam się z Beatką co by tu skubnąć. Oczywiście najbardziej kusiły mnie lakiery i to też z nimi wyszłam ze sklepu. Postawiłam na dwie buteleczki (z 4 dostępnych -01 ben & cherries, 02 always in my mint, 03 ice, ice baby i 04 icylicious.) w słodkich pastelowych barwach. Oba lakiery mają wykończenie perłowe(?) mocno mieniące się w słońcu, ale przy tym stonowane i nie nachalne. Daje to efekt mroźnej tafli lodu co w połączeniu z kolorem pasteli (fioletu czy też miętki) świetnie się sprawdza. Kolorystycznie jestem zachwycona... gorzej z resztą.
Do lakierów essence od dawna mam spory dystans- są ładne ale fatalne jakościowo. Mi jako wzrokowcowi wygląd często (ale nie zawsze!) wystarczy (w końcu często lakier gości u mnie góra dwa dni na palcach więc zbyt wiele od nich nie wymagam), ale osoby które szukają dobrego jakościowo lakieru nawet nie powinny zwracać uwagi na te sztuki.
Po pierwsze- pędzelek- ok, fajny, szeroki, ale twardy i strasznie się nim operuje- zostawia smugi nierównomiernie pomalowanej emalii... i nie jest to moja wina, bo w końcu zawsze maluję paznokcie tak samo.
Po drugie- krycie- noo tu fatalnie- bez białej bazy (na zdjęciach z bazą) kryje po 3 warstwach (a mięta gdzieniegdzie i przy 4) Dodatkowo miętusek bez białego podłoża wygląda niemrawo- kolor jest strasznie blady i nie prezentuje się zbyt ładnie.
Po trzecie- trwałość- nie wiem czym było to spowodowane- ale mięciak prawie że od razu zaczął strzelać na prawo i lewo... fiolet za to trzymał się nieźle, a każdy lakier był na moich paznokciach też solo.
Plusów praktycznie nie ma... więc lipa w ładnym kolorze.
No ale to tyle jeśli chodzi o lakiery.
Teraz może coś o zdobieniu.
Tu dla odmiany postawiłam na coś co nie jest trójkątem- tym razem prostokąty, które miały być ładnymi, równymi kwadratami. No troszkę mi nie pykło, ale ciii- tak miało być. Zdobienie podpatrzyłam na FB- stwierdziłam ze to całkiem ciekawy patent. Niestety nie wzięłam pod uwagę że jest dosyć pracochłonny. Jednak wszystkie zabawy z taśmą wymagają troszkę czasu (przynajmniej u mnie).
Mimo wszystko bardzo podobało mi się to geometryczne zdobienie. Taka fajna wariacja na paznokciach.
A wy co o nim myślicie? Lepiej Marchewce w trójkątach czy kwadratach (a może Trójkąty i Kwadraty jak to śpiewał Podsiadło?)
Całuję Marchewka:*
31 komentarze
Kolorki śliczne, ale dupson z ta jakością :( Dobrze, że w roli zdobienia wypadły całkiem nieźle :D
OdpowiedzUsuńZdziwiło mnie to wykończenie, bo kurcze lodów w życiu nie kojarzyłabym z perłowym wykończeniem... No ale cóż, ja już wiem, że chyba bym się na nie nie skusiła (brawo ja :D).
I kurcze gratki za przełamanie trójkątów kwadratami :D Dobrze Ci w takim wzorze :)
Noo lody z perłowym wykończeniem też nie jadłam, ale myślę że ta perła spokojnie może być kojarzona z mrozem (zimnem) i tu całkiem to pasuje "D
Usuńmagnum pink marc de champagne, to są lody w perłowej polewie :D jadłam, nawet niezłe :D
Usuńładnie Marchewce w tych kwadratach :)
śliczne te kwadraciki :)
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie zdobienie :D Szkoda, że te lakiery są tak słabe jakościowo :<
OdpowiedzUsuńAle super :) Uwielbiam pastele, a te paseczki sa przeurocze :)
OdpowiedzUsuńpiękne błyszczyki do paznokci :D (wiesz, co ja myślę o essence), ale dwóch rzeczy nie mogę im odmówić: genialne nazwy i świetne kolory podbite nietypowym wykończeniem!
OdpowiedzUsuńświetnie to zestawiłaś (jak zawsze^^), dzięki Tobie mam ochotę na pastele i...trójkąty (mimo że tutaj dla odmiany czworokąty ;).
MEGA, Domi :*
noo dokładnie- błyszczyki :D hehe
UsuńDobrze że teraz chociaż cię inspiruję, a nie znowu telepatycznie robimy to samo :D Naprawdę jest to przerażające- lakierowa telepatia :D
Albo wiem- my po prostu jesteśmy rozdzielonymi siostrami bliźniaczkami i dla tego myślimy tak samo :D
Oo jestem w poście:D Zdobienie świetne, szkoda, ze na całym paznokciu już się tak nie sprawdzają;p Ja myślę, że do Ciebie pasują i trójkąty i kwadraty:D Czyżby Podsiadło pisał tą piosenkę myśląc o tobie?:D
OdpowiedzUsuńA no jesteś :P No bo w końcu stałaś obok jak wybierałam lakiery :D hihi- wtedy jeszcze obie, nieśmiałe ;)
UsuńA i tak- Dawid napisał tą piosenkę specjalnie dla mnie :D (swoją drogą naprawdę ją lubię ^^)
przechodziłam obok nich w Hebe, ale odpuściłam i capnęłam tylko dwa essiaki z promocji. ;)
OdpowiedzUsuńzdobienie wyszło świetnie i czworokąty świetnie na Tobie leżą ^^
OdpowiedzUsuńco do kolorków - jak dla mnie to dość słabe, raczej nie powalają a aplikacja? ło matko, no comments... :)
Śliczne kolorki :D:D
OdpowiedzUsuńŚwietne "kwadraty" :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki tych lakierów. Zupełne przeciwieństwo mojego neonu :D
Te kolory idealnie do siebie pasują :)
OdpowiedzUsuńKolory są piękne i wzór również ALE ja od kolorowych lakierów essence trzymam się z daleka, nie raz dawałam drugą szansę i mam dość szczególnie upewniam się, że dobrze robię czytając takie posty jak Twoje gdzie zawsze znajdzie się jakaś wada. Za to gliterki essence lubię i pewnie kupię jeszcze nie raz :)
OdpowiedzUsuńZdobienie jest cudowne, chyba wolę u Ciebie kwadraty.. chociaż zobaczę następne trójkąty i znowu zmienię zdanie:) kolory idealne, faktycznie przez te błyskotki dają efekt chłodzenia:D Czytałam już wcześniej, że lakiery są problemowe. Szkoda, bo prezentują się świetnie.
OdpowiedzUsuńcudowne jest to mani i jeszcze te kolory!
OdpowiedzUsuńzdobienie piękne, szkoda tylko, że te lakiery nie są najlepsze :/
OdpowiedzUsuńTobie i w prostokątach i w trójkątach jest ładnie :P zawsze wymyślisz jakieś fajne zdobienie w pasujących do siebie kolorach ;)
Kolory ładne, szkoda, że już z resztą gorzej... a zdobienie bardzo ładne Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zdobienie :D Choć ja pewnie zdecydowałabym się na tylko jeden paznokieć w kwadraty :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysl :)
OdpowiedzUsuńKolory faktycznie bardzo ładne, ale ja juz dawno z lakierów Essence się wyleczyłam- słabą mają tą swoją jakość:(
OdpowiedzUsuńPiękne pazurki :) Super się prezentuje wzorek!
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł na paznokcie! pozwól, że kiedyś pięknego dnia odgapię ;P
OdpowiedzUsuńobserwuję bo nie mogę przepuścić okazji do inspiracji na paznokciach ;)
Nie ma problemu :D
Usuńkolory przepiękne ! ;)
OdpowiedzUsuńsuper kolorki i to zdobienie również. zresztą ja się zawsze zachwycam tą Twoją twórczością
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, ale... też nie lubię lakierów z tej firmy. Jak dla mnie to totalna lipa. Mam dwa- jeden tak farbuje płytkę pomimo 2 warstw odżywki, że olagoba, a drugi bąbluje i smuży. Szkoda bo kolory fajne :<
OdpowiedzUsuńFajny mani :)
OdpowiedzUsuńśliczne mani.
OdpowiedzUsuńChciałam kupić dokładnie te dwa kolory na allegro. Nie mam ich tylko dlatego, że Sprzedająca nie chciała zejść z zawrotnej ceny przesyłki ;)
Czytam różne opinie o lakierach tej marki i muszę powiedzieć, że na te lakiery które posiadam z tej firmy nie narzekam, wręcz przeciwnie bardzo je lubię.
W tym wypadku cieszę się, że nie kupiłam tych lakierów ;)
Bardzo dziękuję za komentarze.
Każdy sprawia mi wielką radość i z przyjemnością je czytam.
Jednak proszę o nie umieszczanie w komentarzach zaproszeń na swoje blogi, rozdania i innych reklam.