TAG: Mój zwierzęcy przyjaciel
16:21
Hej wszystkim.
Nie przepadam za tagami na blogach, ale ten mi się wyjątkowo spodobał więc postanowiłam go opublikować- znalazłam go u kabodreams. Jak w tytule chodzi o zwierzęcych przyjaciół, a Ci co czytają regularnie mojego bloga wiedzą że mam ich całkiem sporo bo aż całą 4+ przybłędę w postaci Czesia. Niestety większość została w domu rodziców więc skupię się na moim najmłodszym przyjacielu czyli królicy Lilo, która mieszka ze mną.
Na wstępie jeszcze przepraszam za jakość zdjęć- niestety najwięcej fotek Lilo mam na telefonie :)
A więc zapraszam do lektóry.
1. Jak nazywa się twój zwierzak?
Otóż nazwałam ją Lilo- jak Lilo i Stich. Z założenia jest samiczką, niestety czy naprawdę nią jest nie wiem, gdyż u młodych królików ciężko to określić, a ja jeszcze nie byłam z nią u weterynarza W razie gdyby okazała się samcem imię zmienimy na Stich ^^
2. Jakie to zwierzę i jakiej jest rasy?
Jak widać jest to królik- jakiej konkretnie rasy to nie wiem. Niby miniaturka, ale czy tak naprawdę jest ciężko powiedzieć. Pan w sklepie zoologicznym powiedział że to po prostu królik domowy miniaturowy :) Miniaturowa jednak nie jest. Śmieję się że jest wielkości małego Yorka.
3. Jak długo jest już z tobą?
Liloszka jest z nami stosunkowo krótko, bo od marca, ale już nie widzę poza nią świata! Jest cudowna, i ze wszystkich moich zwierzaków ją kocham najbardziej (no może poza Aidi i Grażką... ok kocham ją tak mocno jak pozostałe moje zwierzaki).
4. Jak znalazł się w twoim domu?
Oh... tu trzeba podkreślić że jestem małą Elwirka z bajek looney tunes- po prostu kocham zwierzaki i muszę mieć jakiegoś u siebie. Po ostatnim oddaniu psa, który nie nadawał się do życia w bloku i śmierci mojej myszki Stefana, długo nie miałam żadnego innego puchatego zwierzaczka na stancji. Jakoś nie mogłam się z tym pogodzić i ciągle marudziłam mojemu Panu T że chciała bym jednak znowu przygarnąć zwierzaka. Pies odpadał- mieliśmy mały uraz po ostatniej przygodzie, na chomiki i myszki już jestem za stara, a kotów T po prostu nie lubi (zresztą jedna Grażyna wystarczy). Potem kolega z byłej pracy naopowiadał mi cudów o swoim króliku i tak... zaczęłam męczyć Pana T że też chciała bym takiego uszatka. No i się zlitował. Postanowił sprawić mi takiego uszolka. I jest mała Lilo, która taka mała już nie jest.
5. Ile ma lat?
Oj lat to ona nie ma- zaledwie miesiące- ja mam ją od marca, ale niby miała już około miesiaca jak ją przygarnęłam. Czyli około 4 miesięcy ma ten mały potwór.
6. Co jest dziwnego w charakterze twojego zwierzaka?
Hym- po pierwsze moja Lilo jest indywidualistką. Chodzi gdzie jej się podoba i nie ważne ze przeszkadza- ona musi i tyle. Ostatnio miałam z nią spory problem bo za każdym razem jak chciałam oglądać jakiś film ona dochodziła do wniosku że akurat teraz chce położyć się na klawiaturze laptopa. I nie ważne ile razy ją strącałam ona i tak tam wracała. Jest bardzo uparta- jak się na coś uweźmie to nie przestanie dopóki tego nie zniszczy/rozkopie/zje. Jest też bardzo towarzyska. Jak ostatnio zostawiliśmy ją na jedną noc w domu to po naszym powrocie chodziła za mną i T krok w krok- byle tylko na nowo jej nie zostawić samej :)
Jednak nie jest typowym pieszczochem. Do tej pory nie wiem czy w ogóle lubi głaskanie, a i na jakieś specjalne pieszczoty nie przychodzi. Za to lubi bawić się w ganianego :)
7. Co twoja relacja ze zwierzakiem dla ciebie znaczy?
Po prostu już nie wyobrażam sobie bez niej mojego domu/życia. Jest cudowna i każdemu mogę polecić takie uszolki za towarzyszy.
8. Najmilsze wspomnienia związane z Twoim zwierzakiem?
Tutaj jeszcze ciężko wybrać taki moment. Jest ze mną stosunkowo krótko, ale na pewno w przyszłości i takie miłe chwile się zdarzą. Na razie na pewno fajnie wspominamy właśnie moment powrotu do domu po krótkiej nieobecności gdzie mała łaziła za nami krok w krok- widać że mimo wszystko się do nas przywiązała i lubi nasze towarzystwo. Potem też ciągle siedziała przy mnie na oparciu kanapy.
9. Jak nazywasz swojego zwierzaka?
Tu zależy- najczęściej Liloszka, ale jak mnie wkurzy to twardo Lilo. Często też wołam na nią łobuz bo lubi łobuzować (och jakie to odkrywcze^^)
No i to koniec. Jak wam się spodobał ten TAG? Zapraszam wszystkich posiadaczy futerkowych (i tych miej futerkowych) towarzyszy do zabawy. Myślę że fajnie będzie poczytać o waszych pupilach :)
A i dajcie znać kto jeszcze ma królika, chętnie poczytam o waszych przygodach z tymi uszatkami.
Na koniec jeszcze pozostałe moje stworzonka, by nie były zazdrosne o Lilo
Aidi- Goldenka, Graża- najlepszy dachowiec świata i Koszka- koszatniczka :) Brakuje Czesława, ale o dziwo nie mam żadnego jego zdjęcia.
30 komentarze
Widziałam też taki post u kabodreams rzeczywiście fajne te Wasze zwierzaki :) Małe kochane puchate kuleczki :)
OdpowiedzUsuńNo tak- bo to od niej zgapiłam ten Tag :) heh
UsuńAle się zgrałyśmy w czasie ;)
Usuńoj no ja po prostu go od ciebie zgapiłam :D a że nie miałam nic konkretnego na dzisiaj to od razu wrzuciłam ten TAG :)
Usuńale kochane <3
OdpowiedzUsuńŚlicznotka ;]
OdpowiedzUsuńTeż mam króliczkę, tyle ze jest z nami już 10 lat ;]
Oj to taka wiekowa króliczka :) oby żyła jak najdłużej :)
Usuńmmm :D
OdpowiedzUsuńurocze stworzenie ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, fantastyczny TAG! :)
OdpowiedzUsuńjednak ja już tyle razy przemycałam Liliannę w postach, że wątpię, żeby ktoś chciał o niej czytać
:)
Dawaj! ja chętnie poczytam o twojej kocy :) A i bardzo ładne imię ma twoja kycka :)
Usuńdziękuję :) w takim takim razie na początku przyszłego tygodnia się pojawi :)
Usuńświetny tag :) Uszatek uroczy, miałam podobnego, ale to był koszmar :/
OdpowiedzUsuńLilo jest śliczna! Uszatek kochany :) Ja mam chomika i kocham go strasznie, ale ubolewam nad faktem, że tak króciutko będzie żył :(
OdpowiedzUsuńja kiedyś miałam chyba z 6 chomików... jeden żył całkiem długo- z 4 lata:)
UsuńCudowne malutkie stworzonko ♥
OdpowiedzUsuńoj nie takie malutkie :)
UsuńKróliczek jest boski *.*
OdpowiedzUsuńŚliczny ;)
Zapraszam ;)
http://marionettka.blogspot.com/
Muszę przyznać, że jest bardzo fotogeniczna :D Ślicznotka. Ja jestem psiarą - kocham wszystkie bez wyjątku :) Niestety w mieszkaniu, w którym obecnie mieszkamy nie mamy warunków do pieska, więc został z Rodzicami. Świetny Tag :)
OdpowiedzUsuń^^ sympatyczne zwierzątko
OdpowiedzUsuńAle słodziak! Ja kiedyś miałam króliczka. Trzymał się około 8 lat i o ile dobrze pamiętam to jakoś 6 lat temu zdechł :( Mój to był istny szatan. Jak tylko go wypuściłam to od razu wszystkie kable pogryzione ;P
OdpowiedzUsuńJa wszystkie kable pochowałam przed tym małym niszczycielem- jedyne co ciągle gryzie to kąty ścian, ale staram się ja tego oduczyć :) na razie jest uroczym słodziakiem ^^
UsuńMnie jakoś nigdy króliki nie jarały.. Jakoś nie mam przekonania do nich, chociaż wyglądają na sympatyczne zwierzątka. Choruję za to na psa od jakiegoś czasu:P
OdpowiedzUsuńjakie śliczności! ;D
OdpowiedzUsuńPrzesłodki królik, ja od ok. 10 roku życia zawsze miałam zwierzaczki mam podobnie jak Ty taka Elwirka ze mnie :P W domku rodzinnym zostawiłam psiaka przygarniętego z schroniska oraz królika - miał być miniaturką, ale troszkę się mu wyrosło :D Sama za to już po przeprowadzce do Gdańska kupiłam jedną szynszylę, która niestety miała wypadek i ją straciłam ;( Tak smutno mi było, że namówiłam narzeczonego by kupić dwie szynszylki, a te 2 okazały się samcem i samicą (Szyszka i Benedykt) w sumie urodziło się z 2 miotów 5 szynszylek, niestety w dorosłość udało się wejść tylko dwóm (Mauryca i Czesław).. W końcu mężczyzn wykastrowałam, bo strasznie przeżywałam gdy coś się działo z maluchami, a niestety są to takie zwierzątka, że ciężko im bezpiecznie wejść w dorosłość.
OdpowiedzUsuńPierwsze co zrobię po przeprowadzce do nowego domu z ukochanym to zakup psiaka gdyż zawsze mi się marzyło chodzić na spacery z dzieckiem i pieskiem, co prawda najpierw miał być pies potem dzidzia, ale cóż w życiu różnie bywa :)
Co do Twojego królika zadziwia mnie fakt iż tak lubi siedzieć po za klatką.. Mój który został w domu to straszny dzikusek za chiny ruskie nie dało się go wychować :(
Moja Lilo jest chowana bez klatkowo. Teraz na stancji biega do woli po całym mieszkaniu :) Jak się jednak przeprowadzę na własne mam zamiar wygospodarować dla niej spory kont gdzie będzie sobie siedziała jak nas nie będzie w domu. Naczytałam się sporo o tych uszatkach i z tego wszystkiego wywnioskowałam że królik tak chowany jest z reguły grzeczniejszy niż ten, który jest wypuszczany raz na jakiś czas z klatki.
UsuńA co do szynszyli- nawet nie wiedziałam że są takie chorowite... ale na pewno są cudowne :) uwielbiam takie zwierzątka, ale nie ma co ukrywać- pies to pies. Kojarzy się z sielanką :) chyba że się trafi na takiego jak Timon, który był beaglem i mieszkał z nami rok- to był szatan w ciele pięknego pieska.
Śliczny króliczek, jak i pozostałe zwierzaki :) Ja również jestem miłośniczką zwierząt i sama mam dwa zwierzaki ; świnkę morską - Chrumcio i kota - Maciek (przybłęda).Ja uwielbiam koty, są wspaniałe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
świetny król i jakie ma oczka ciekawe :) ja mam swoje futro już 3 lata prawie i też zajął miejsce psa - niestety mój odszedł do psiego nieba :) kot jest wielki, rudy, leniwy i okropnie rozpieszczony :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
jej, ona jest taka słodka. zakochać się mozna <3
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś królika "miniaturkę" - do miniaturki było mu daleko, gdy był w wieku 3 lat był naprawdę wielki :) po 5 latach zachorował na przepuklinę i niestety musiałam się z nim pożegnać :( króliki to świetne zwierzęta :) a Twoja Lilo jest piękna :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarze.
Każdy sprawia mi wielką radość i z przyjemnością je czytam.
Jednak proszę o nie umieszczanie w komentarzach zaproszeń na swoje blogi, rozdania i innych reklam.