O neonowym mixie z ćwiekami
12:16
Ostatnio było dosyć głośno o lakierach Lush- a to wszystko za sprawą sporego zbiorowego zamówienia jakie to zorganizowała kochana Tamit24, a do którego i ja się podpięłam. Lakiery szły do nas całe wieki- ale wybaczam im to bo są po prostu bajeczne!
Lakiery te są określane jako indie (jak Indie rock^^)- czyli nie są to komercyjne buteleczki dostępne w każdym sklepie, a takie lakierowe handmade- i właśnie dla tego są one tak "zajebiste" w moim odczuciu.
Moje okazy mimo tego ze powinny być bardzo do siebie podobne dosyć mocno się różnią- z neon madness nie mam żadnych problemów- nie muszę "łowić" brokatu, a na paznokciu rozprowadza się on bardzo ładnie i równo, za to w przypadku clowning... no tu już jest gorzej. Lakier jest bardzo gęsty, przez co ciężko się nim maluje, do tego wszystkie większe drobiny opadły na dno i trzeba sporo się namachać by je wyłowić- ja nawet pomagałam sobie sondą by "poodkładać" większe heksy. Mimo wszystko wybaczam mu te niedoskonałości bo na paznokciach wygląda cudownie.
To co widać na moich paznokciach to moja kombinacja z Clowning around w roli głównej, gdzie jako akcent dodatkowy użyłam neonowych ćwieków od Born Pretty Story, które to odniosły mały sukces tego lata (sporo blogerek lakierowych je u siebie pokazywało).
Chciałam zrobić taki neonowy Mix, który nie był by nudny- kusiło mnie by wszystkie paznokcie pokryć tym cudownym topem, ale stwierdziłam że było by za nudno. Zestawiłam więc go wraz z dwoma neonami od Softera (niestety na zdjęciach kolory wyszły lekko zgaszone) których to kolory odpowiadają drobinką w Lushu- dodatkowo dodałam kwadratowe ćwieki (też w kolorach drobinek brokatowego cudaka) i wszystko utwardziłam Topem Poshe.
Ćwieki trzymały się całe trzy dni, a po wszystkim je odkleiłam bez żadnego uszczerbku na ich kolorze- więc spokojnie je jeszcze raz wykorzystam. Można je znaleźć TU
Jak spodobały wam się ćwieki to zapraszam na stronę sklepu gdzie to można je kupić z rabatem 10% wpisując mój kod zniżkowy (KLIK)
Co do lakieru- można go kupić TU- jednak trzeba się uzbroić w cierpliwość bo przesyłka może iść całe wieki :)
Co myślicie o takim mixie? Spodobał się wam? Ja na pewno jeszcze was zamęczę tymi uroczymi gitterami bo są naprawdę bajeczne!
Pozdrawiam
Panna Marchewka :*
30 komentarze
piękne są te lushki <3
OdpowiedzUsuńClowning around jest piękny! Szkoda, ze sprawia problemy przy nakładaniu, ale można mu wybaczyć ;p
OdpowiedzUsuńĆwieki też fajnie się prezentują, ja kupiłam takie same na ebayu dużo taniej niż na BPS ;)
No szkoda, szkoda, ale wybaczam mu to :D
UsuńŻałuję że nie wzięłam Clowning Around :(
OdpowiedzUsuńTe lakiery są rewelacyjne. Jestem bardzo ciekawa czy jakaś firma pokusi się o stworzenie ich odpowiedników. Takie lekko transparentne brokaty w lakierach są naprawdę niespotykane.
OdpowiedzUsuńFajnie by było, ale szczerze wątpię- nie wiem skąd ten brokat miały by wytrzasnąć...
UsuńLakiery Lush są rewelacyjne :DDD
OdpowiedzUsuńChorowałam na te lakiery, od kiedy pokazałyście na na Lakierowych Maniaczkach :) Niestety nie są na moją kieszeń, chociaż kiedy patrzę na te cudowne kolory, to mam ochotę napaść na bank :D Świetne użycie ćwieków, doskonale się ze sobą komponują.
OdpowiedzUsuńW buteleczce wcale mnie nie zachwycają.. ale na paznokciu! To już inna bajka. Ten, który pokazałaś jest wręcz genialny!
OdpowiedzUsuńŚliczny... cały pic polega na tym, że na razie lakierów nie można kupić :( znaczy złożyć zamówienie mailowo, ale nie wiadomo jak cenowo, ani nie ma ofert łączonych, ani nie wiadomo, które kolory brać... Niech naprawią tą stronę szybko, bo jednak łatwiej się kupuje jak widać wszystko jak na dłoni ^^
OdpowiedzUsuńznaczy MOŻNA złożyć zamówienie mailowo... >_< aż z tej urody lakieru zjadłam jeden wyraz ^^
UsuńHihi spoko i tak zrozumiałam twój przekaz :)
UsuńWiesz- ja nawet teraz nie sprawdzałam co i jak u nich na stronie. Całe zamówienie robiła Tamit24- ja jej tylko podałam nazwy buteleczek :D
mają jakiś problem, wywaliło je chyba całkiem ze strony sklepu :( teraz nawet nie bardzo można sprawdzić nazwy buteleczek, gdyby nie cena chciałoby się mieć je wszystkie *.* a tak człowiek musi się jednak ograniczyć :D
Usuńproszę o info, jak będzie kolejne zamówienie :D z ciekawości zapytam, po ile wyszła was tym razem buteleczka?
rewelacja, na paznokci lepiej niz w buteleczce wyglada
OdpowiedzUsuńnoo raczej :) większość lakierów tak ma :D
UsuńAh... Clowning Around jest booooski :D
OdpowiedzUsuńcudny mani, super kolory. te lakiery świetnie się prezentują, nic tylko podziwiać ;]
OdpowiedzUsuńWygląda to imponująco ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie są to jedne z najlepszych glitterów jakie kiedykolwiek widziałam <3 Szkoda, że nie obyło się bez małych problemów, ale jak sama piszesz, dla efektu końcowego warto się "pomęczyć" :)
OdpowiedzUsuńdaje świetny efekt :D
OdpowiedzUsuńcudowny, nie mogę się doczekać aż pokażesz drugi :D
OdpowiedzUsuńEfekt świetny ;D mnie osobiście zaintrygował neon madness ;>
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że Lush produkuje lakiery! Te topy są cudowne!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych lakierów! Moje marzenie! :D
OdpowiedzUsuńz bielą wygląda fantastycznie i chyba jak każda lakierowa maniaczka Ci zazdroszczę :P hehe^
OdpowiedzUsuńtakiemu lakierowi wybaczyłabym wszystko, jest cudowny! piękne mani :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są!
OdpowiedzUsuńĆwieki to nie do końca moja bajka, ale neony wyglądają cudownie! :)
OdpowiedzUsuńcudne są te lushki! też wyabczyłabym im wszystko:D Mani jest kapitalny:)
OdpowiedzUsuńTen top jest zjawiskowy :D Bez chwili zastanowienia mogę powiedzieć, że kojarzy mi się ze sceną z filmu Madagascar 3, kiedy w tle leci piosenka Katy Perry 'Firework' :D O dokładnie ten: https://www.youtube.com/watch?v=lC4-o8rmFOw (nie mój kanal, żeby nie było, że się reklamuję :p)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarze.
Każdy sprawia mi wielką radość i z przyjemnością je czytam.
Jednak proszę o nie umieszczanie w komentarzach zaproszeń na swoje blogi, rozdania i innych reklam.