O Shearling Darling
22:36
Macie tak nieraz że chcecie naprawdę dużo zdziałać... a jak już przychodzi co do czego to nie macie weny? Ja miałam takie dwa ostatnie dni- dwa dni siedzenia w domu, gdzie powiedziałam sobie że tyle zdziałam- i co? Lipa... chęci były- brakowało jednak weny. Efektem tego są dzisiejsze paznokcie...
(nawet zapomniałam zrobić zdjęcia tytułowego... dobrze że chociaż miałam to co jest poniżej)
Dzisiaj w roli głównej Essie- konkretnie dwa bo tytułowy Shearling Darling i jego kolega z zimowej edycji Sable Collar.
Na oba lakiery miałam pomysł w głowie- i wyglądał on świetnie... niestety jak przyszło do malowania... to już nie było tak fajnie. Paznokcie najpierw pomalowałam piękną hebanową czerwienią- dwie warstwy (pierwsza smużąca, druga ładnie wyrównująca), a potem postanowiłam dodać do tego cieniowanie za pomocą Sable Collar. W zestawieniu obu buteleczek prezentowało się to świetnie, jednak efekt na paznokciach lekko mnie rozczarował. No cóż, zdarza się.
No ale na tych problemach skończyć się nie mogło- przy robieniu zdjęć też mi nie szło... z ponad 30 zdjęć wybrałam... 4 i to niezbyt powalających. Naprawdę słabe dwa dni.
Na pocieszenie mam tylko fakt że moje dwudniowe wolne zakończyłam wizytą w kinie na "Igrzyskach Śmierci- w pierścieniu ognia." Film był boski- nadal jestem pod jego wrażeniem! Muszę chyba na nowo przeczytać książkę by móc stwierdzić jak mocno różniła się od oryginału- niestety czytałam ją dosyć dawno i nie do końca mogłam wyłapać różnice.
A wy widzieliście film? Czytaliście całą trylogię, czy nie jesteście w temacie "Igrzysk Śmierci"?
Pozdrawiam i życzę miłych snów
Marchewka:*
PS. W pasku bocznym pod obserwatorami wstawiłam szybki formularz kontaktowy- jak macie jakieś pytania do mnie, sugestie na dalsze posty, czy tak o macie ochotę pogadać z rudym wariatem- piszcie śmiało- marchewki w brew pozorom nie gryzą :) (połykają w całości ^^ - wypluwamy tylko małe kosteczki)
28 komentarze
Świetny kolor uwielbiam takie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z tym formularzem.
Dzięki :) Dużo osób pisze do mnie na FB z pytaniami bo nie może znaleźć mojego adresu mailowego na blogu- postanowiłam im to ułatwić :)
UsuńAleż on piękny:)
OdpowiedzUsuńBardzo delikatny ten gradient, prawie niewidoczny ;p
OdpowiedzUsuńNo właśnie... a miał się bardziej rzucać w oczy
UsuńPiękny kolor, zdjęcia też :)
OdpowiedzUsuńa mnie się podoba:)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę :)
UsuńŚwietny kolor! :D Uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńByłam na Igrzyskach w dniu premiery. Film ogólnie ok, ale czułam pewien niedosyt, bo jakby nie patrzeć to to samo działo się w I części... Też walka o przetrwanie. A książki nie czytałam, chociaż przymierzam się do 3 części ;)
Dla tego prędko przeczytaj książkę! Naprawdę- drugi tom książki był najlepszy z całej serii! A i o to chodzi w całej książce- pokazuje wolę przetrwania ludzi stłamszonych przez system...
UsuńEfekt cieniowania w tym wypadku nie zrobił na mnie wrażenia, wydaje mi się, że te lakiery powinny jednak występować solo :)
OdpowiedzUsuńTrylogia przeczytana- pierwsze książki w języku angielskim, przez które udało mi się przebrnąć. Część 'W pierścieniu ognia' jako film zrobiła na mnie wrażenie. Czuję się pozytywnie zaskoczona :D
Śliczny jest :) Bardzo w sam raz na te chłodniejsze dni.
OdpowiedzUsuńa mnie się bardzo spodobało to połączenie ;)
OdpowiedzUsuńKażdy z nas ma takie dni, Ty dwa a ja tydzień więc i tak nie ma źle ;P Ja dzień w dzień planuję ile to zrobię, jednak praktycznie nigdy nie udaje mi się go w pełni zrealizować. Po tygodniu obfitującym w nieudane mani, nadeszła wielka wena i paznokcie malowałam przez 4 dni dzień w dzień, czasem i nawet dwa razy :P Może i u Ciebie tak będzie :) A mani nie jest takie złe, wyszedł ciekawy efekt - paznokcie wyglądają jakby były pokryte lekką pajęczyną (coś co tworzy się na trawach) :)
OdpowiedzUsuńfajnie by było ^^ niestety... jak mam wenę to siedzę w pracy, a tu poszaleć lakierowo nie mam jak :(
UsuńSwietnie to wyglada mimo tego, ze mialo byc inaczej
OdpowiedzUsuńgenialny kolor ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://co-ona-zmalowala.blogspot.com/
bardzo ładny, kobiecy kolor :))
OdpowiedzUsuńDokładnie- kolor sam w sobie ma klasę :)
UsuńKolor przypadł mi do gustu naprawdę cudowny i taki z klasa ;)!
OdpowiedzUsuńPewnie zdjęcia nie oddają tego jakie to mani jest ładne :) Miałam bardzo dobry pomysł!
OdpowiedzUsuńTeż jestem pod wrażeniem Igrzysk :) Muszę koniecznie przeczytać książki! Film już i tak mnie niesamowicie wciągnął...
toggle to the top i mind your mittens są lepsze wg mnie z tej zimówki;]
OdpowiedzUsuńA mi się lakier podoba :)
OdpowiedzUsuńByłam w kinie na 'W pierścieniu ognia' dla razy, tak bardzo byłam zachwycona! Z pewnością obejrzę film ponownie, tym razem w domowym zaciszu :)
Kolor tak niesamowicie przyciąga!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMa coś w sobie, co przyciąga uwagę.
OdpowiedzUsuńPati z bloga Amethystblog.pl :*
mnie się bardzo podoba taki delikatny gradient :)
OdpowiedzUsuńkolor jest piekny ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarze.
Każdy sprawia mi wielką radość i z przyjemnością je czytam.
Jednak proszę o nie umieszczanie w komentarzach zaproszeń na swoje blogi, rozdania i innych reklam.