O moich mazidłowych ulubieńcach
22:22
Dzisiaj nietypowo bo kosmetycznie. Chciała bym wam przedstawić wam moje dwa ulubione mazidła do ust, które zagościły w mojej kosmetyczce jakiś czas temu. A mowa o mazidłach od Catrise.
Zacznijmy od mojego ulubieńca czyli płynnego błyszczyka
To czy jest dobrym produktem ciężko mi określić- jest to moje pierwsze spotkanie z tego typu mazidłem. Jednak ja go szczerze polubiłam za uniwersalność. Można go nałożyć niewielką ilość podkreślając lekko usta, lub warstwowo by wydobyć głębię koloru- tu jednak szybko się zje i zostawi nieciekawą obwódkę na około ust więc trzeba się pilnować. Zjadanie jednak jest bardzo smaczne- smakuje przecudnie (pachnie zresztą też). Dodatkowo lubię go nakładać na delikatniejsze pomadki mieszając przy tym kolory. Świetnie się w takich kombinacjach sprawdza.
Drugim mazidłem jest balsam w kredce. Jest on delikatnie napiętnowany dzięki czemu nie da się nim zrobić krzywdy. Forma kredki jest moją ulubioną opcją- już kiedyś pokazywałam wam podobny produkt od Bourjois
Pomadka jest w kolorze delikatnego różu- no istne cudo. Na ustach zostawia mocno błyszczącą transparentną warstwę koloru.. Ładnie pachnie i fajnie się aplikuje no i fajnie nawilża co jest dla mnie bardzo ważne. Bardzo spodobała mi się forma twardego sztyftu.
No i zbliżenie na oba produkty na dłoni :
Co powiecie o tych mazidłach? Macie je? Jesteście nimi zainteresowane czy nie lubicie tego typu produktów? Ja jestem jak najbardziej na TAK :) I dla błyszczyka i pomadki. Naprawdę dobre produkty w całkiem przystępnych cenach.
Lubicie takie posty? Czy mam pokazywać wam więcej moich kosmetycznych ulubieńców?
Miłego wieczorka
Marchewka :*
21 komentarze
Ten ciemny kolorek jest genialny:) Zaś z Catrice mam 3 szminki i je wprost uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna jest ta kredka!
OdpowiedzUsuńKredka jest świetna, tint niestety dla mnie zbyt intensywny.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dla tego ja go tak polubiłam- nie mam nic intensywnego w swoich zbiorach i to jedyny produkt, którym mogę mocniej podkreślić usta :)
UsuńBalsam w kredce mi się podoba, ale błyszczyk w płynie już nie.
OdpowiedzUsuńChcę taką kredkę! Tylko w innym kolorze i ten błyszczyk mimo iż ich nie lubię wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuń(coraz-mniej, nowy nick mam :D)
Kredka piękna! Powinna dołączyć do mojej mini kolekcji :>
OdpowiedzUsuńten błyszczyk ma piękny kolor!! <3
OdpowiedzUsuńMialam kupic ta kredke jak bylam w polsce i jakos nie wzielam, za to uwielbiam te z bourjois
OdpowiedzUsuńMam czerwony tint, ale za nim nie przepadam, ponieważ mam problem z równomierną aplikacją. Szkoda, bo jego odcień wygląda kusząco...
OdpowiedzUsuńRacja- ciężko go równomiernie rozprowadzić, ale jak się troszkę przyłoży to się da :) A kładąc go na inną pomadkę problem znika, a efekt daje piękny :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że Catrice ma w swojej ofercie taki płynny błyszczyk. Przy najbliższej wizycie w Naturze rozejrzę się za nim - tylko w trochę innym kolorze - podoba mi się efekt, który daje na ustach.
OdpowiedzUsuńA ma :) I ma tylko dwa odcienie- drugi jest ciut jaśniejszy- bardziej czerwony :)
UsuńOba kosmetyki prezentują się świetnie! Jak z trwałością kredki? :)
OdpowiedzUsuńkredka mnie zainteresowała... :)
OdpowiedzUsuńTen błyszczyk wygląda genialnie! I jaki śliczny kolor kredki masz ♥ Haha widać, że błyszczyk Ci służy, bo już go dużo 'zjadłaś' z buteleczki :D
OdpowiedzUsuńkredka ma przepiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam z nimi styczności, ta kredka wydaje się być dość ciekawym mazidłem, może sobie ją sprawię.
OdpowiedzUsuńta szminka w kredce ładnie się prezentuje :) ja ostatnio zakupiłam tę z Bourjois :)
OdpowiedzUsuńObie są piekne ;) maja swój urok ;)!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarze.
Każdy sprawia mi wielką radość i z przyjemnością je czytam.
Jednak proszę o nie umieszczanie w komentarzach zaproszeń na swoje blogi, rozdania i innych reklam.