O pomadkowym uzależnieniu słów parę...
18:13
Jestem osobą łatwo popadająca w uzależnienia... do mojej listy uzależnień można zaliczyć lakiery, internet (takie serwisy jak pudele, filmweb, blogger czy facebook oglądam codziennie rano gdy tylko wstanę i uruchomię laptopa, a więc by wyrobić się do pracy muszę wstać jakąś 1h niż powinnam by to wszystko przejrzeć ), chipsy, seriale noo i pomadki. Jestem prawdziwą pomadkocholiczką. I nie chodzi tutaj o pomadki koloryzujące tylko o te mające na celu nawilżać. Jak wyjdę z domu i na mieście uświadomię sobie to że nie mam żadnej z moich pomadek przy sobie zaczynam wpadać w panikę i od razu czuję suchość na ustach.... a gdy tylko na horyzoncie pojawi się jakiś sklep drogeryjny od razu ruszam by kupić jakąś wazelinę... ogólnie jest to okropny nałów, a winię za niego ponosi według mnie firma Nivea, bo to od niej miałam moje pierwsze balsamy na usta, których zbyt często używałam, a co za tym idzie moje usta zbyt mocno się do nich przyzwyczaiły i teraz bez warstwy mazideł długo nie wytrzymują.
A więc zawsze w mojej torebce znajdują się co najmniej dwie pomadki- jedna ta właściwa której regularnie używam, plus jedna zapasowa jak bym zapomniała tej właściwej :) nieraz jeszcze znajdzie się tam jakiś błyszczyk, który ma ratować mnie w sytuacji gdy zapomnę i tej właściwej pomadki jak i zapasowej. A że mam sporo torebek i nieraz zapominam w ogóle wyjmować pochowane w niej skarby takowych zapasów pomadkowych mam sporo.
Dodatkowo w moim domu przy łóżku i laptopie zawsze leżą takie "rezerwy" bym nie musiała długo ich szukać ^^ taki to okropny nałóg.
Ale by was nie przerazić moje pomadkowo-balsamowe zbiory nie są duże. w ich skład wchodzi 10 sztuk- 5 mazideł nawilżających, 2 błyszczyki bezbarwne lub z lekkim połyskiem i 3 kolorówki, które fajnie nawilżają.
Moim ulubieńcem od kwietnia była błyszczyk od Avonu z serii color trend, ale ostatnie zbyt częste przebywanie w pomieszczeniu klimatyzowanym zmusiły mnie do zakupu czegoś mocniej nawilżającego i padło na carmex w tubce o zapachu truskawki.
A oto jak prezentuję się moja kolekcja mazideł:
dwie pomadki Niwea- clasik i fruty shinr
Carmex truskawkowy, Avon Color Trend
essence Glossy lipbalm i Kiss care love (ta fioletowa bez napisów)
Bell Air Flow i Glam&Sexy
H&m My lovely Lipbalm i babeczka
Zestaw podstawowy |
zestaw zapasowy |
Czy wy też jesteście uzależnione od mazideł na ustach i tak jak ja panikujecie jak nie macie czegoś takiego przy sobie? Czy tylko ja jestem taka dziwna?
PS. wybaczcie za takie nieobrobione zdjęcia ale coś mi PS zaczął szwankować;/
29 komentarze
Też jestem uzależniona od pomadek tylko tych kolorowych:) Tłumaczę sobie to tak, że każdy jest od czegoś uzależniony więc moje maniactwo nie odstaje od normy:)
OdpowiedzUsuńja to samo :x
UsuńSporo, ja mam tylko kilka pomadek :)
OdpowiedzUsuńa ja nie mam ani jednej :( u mnie to wyglada tak, ze kazda, ale to kazda wyciaga moje skórki na wierzch, a to brzydko wyglada :)
OdpowiedzUsuńale balsamy wyciągają skórki? jak bezbarwna niebieska Nivea? to aż niemożliwe ^^
UsuńCałkiem nieszkodliwe to uzależnienie :P
OdpowiedzUsuńTeż lubię mazidła do ust, ostatnio staram się pilnować, żeby regularnie ich używać.
no ja aż zbyt regularnie je używam :)
UsuńTeż jestem uzależniona od pomadek. Widzę to dopiero wtedy, kiedy czyszczę torbę i wyciągam z niej 5,6 sztuk o istnieniu których w ogóle zapomniałam! :)
OdpowiedzUsuńnoo ja mam to samo... albo wydaje mi się że zgubiłam znowu jakąś pomadkę a tak na prawdę znajduje się gdzieś na dnie torby lub kieszeni jednej z kurtek :)
UsuńU mnie to nie tyle uzależnienie co mania kupowania i posiadania wielu pomadek i balsamów ochronnych do ust. A używam zazwyczaj jednego na noc, drugi noszę w torebce, jakieś 8 leży w domu :D
OdpowiedzUsuńno ja mam na odwrót bo kupuję tylko jak naprawdę muszę i wszystko używam :)
Usuńteż uwielbiam pomadki, najbardziej niveiki :D
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam pomadki.. :P Na raz nie używam wszystkich .. ale mały zapas czeka :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jest z Tobą tak źle ;D Ale pomadki na prawdę uzależniają ;D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie jestem tak bardzo uzależniona, używam jak mam suche usta lub jak gdzieś wychodzę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pomadki,bo nie lubie mniec wysuszonych ust :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomadki pielęgnacyjne i kolorowe;-)
OdpowiedzUsuńwitaj w klubie :D też jestem uzależniona od pomadek :D
OdpowiedzUsuńJa też jestem uzależniona od pomadek i też wszędzie noszę przynajmniej dwie :P
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć że nie tylko ja mam taki problem ^^
OdpowiedzUsuńWychodząc z domu muszę zabrać ze sobą jakiś nawilżający produkt do ust. Nie znoszę uczucia suchych warg, doprowadza mnie do szału!
OdpowiedzUsuńrozumiem Twoje uzależnienie :)
OdpowiedzUsuńja uzalezniona od nivea fruity shine,tej truskawkowej. pomijam juz fakt, ze zawsze musze miec posmarowane usta czymkolwiek..nie ruszam sie bez niej z domu,czuje sie brzydsza i inne takie smieszne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam ten problem... z tym, że ja używam tylko tych ochronnych, bezbarwnych, bo piecze mnie skóra wokół ust. :/ Próbowałam się ,,odzwyczaić'', ale skóra strasznie mnie wtedy piecze...
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńTakie uzależnienia raczej nie są groźne i muszę dodać, że w wielu przypadkach na pewno fajnie jest się wybrać do poradni psychologicznej. Sama często odwiedzam gabinet https://psycholog-ms.pl/ i znajduję właściwe odpowiedzi na moje problemy.
OdpowiedzUsuńKorzystając z usług https://dominikhaak.pl/, poczułem się naprawdę wysłuchany i zrozumiany. To niesamowite, jak wiele może zdziałać rozmowa z odpowiednią osobą. Dzięki temu zyskałem nową perspektywę na wiele spraw i nauczyłem się lepiej radzić sobie z trudnościami.
OdpowiedzUsuńZnalezienie odpowiedniego terapeuty jest kluczowe dla skutecznego leczenia i osobistego rozwoju. Na https://www.terapiapoznan.pl/ znajduje się zespół wykwalifikowanych specjalistów, którzy stosują nowoczesne metody terapeutyczne, dopasowane do indywidualnych potrzeb każdego pacjenta.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komentarze.
Każdy sprawia mi wielką radość i z przyjemnością je czytam.
Jednak proszę o nie umieszczanie w komentarzach zaproszeń na swoje blogi, rozdania i innych reklam.